-

slepamanka

Rok Trumpa - widziane z USA

W tej notce ograniczam się tylko do opisu podstawowych wyzwań, z jakimi musi się zmierzyć administracja prezydenta Donalda Trumpa.

Mija właśnie rok od wygrania przez Donalda Trumpa wyborów prezydenckich, uchodzących za najważniejsze wydarzenie światowe. Trump wygrał te wybory w widowiskowy sposób z kandydatką estabblischmentu waszyngtońskiego, Hillary Clinton, jak również z elitami własnej partii, które to zwalczały go bardziej zaciekle, niż sztab wyborczy Demokratów.

Dlaczego elity partii republikańskiej tak zaciekle zwalczały Trumpa? Ponieważ to Jeb Bush został namaszczony przedwcześnie na kandydata partii republikańskiej i on to miał być pewnym przeciwnikiem Hillary Clinton. Dlatego też wokół jego kandydatury wybrano same miernoty polityczne typu Marca Rubio, by móc mu ułatwić i zapewnić zwycięstwo w prawyborach partii republikańskiej, prezentując go na tle tych miernot jako wybitnego, młodego i zdolnego polityka. Toteż kiedy po pierwszych dwóch prawyborach dostał tylko jedynie niecałe 2% głosów, macherzy od partii republikańskiej próbowali podrasować wynik w stanie New Hampshire na 12%, w partyjnych dołach partii republikańskiej tego stanu, podniósł się ogromny alarm, w rezultacie którego pewny faworyt partii republikańskiej musiał się wycofać chyłkiem z katastrofalnyn stanem ogromnej niepopularności rodziny Bush w samej partii.

Dlatego też z pokonaniem takich politycznych miernot, dostosowanych intelektem do Jeba Busha, Trump nie miał w zasadzie żadnych problemów, poza jednym: kierownictwem własnej partii, która go później z zaciśniętymi zębami musiała zaakceptować, jako swojego wybranka, ze względu na zdecydowane zwycięstwo w prawyborach partii republikańskiej, oraz przede wszystkim na akceptację Trumpa w ogromnej części wyborców partii. Na konfrontację z partyjnymi dołami, tzw. elita nie była jeszcze przygotowana.

Ale ta elita skupiona wokół rodziny Bushów nigdy nie zaakceptowała Trumpa jako wybór partii republikańskiej, gdyż nie miała takiej siły jak rodzina Clintonów w partii demokratycznej. Rodzina Clintonów w pełni opanowała struktury partii demokratycznej. Toteż jawne kpiny z własnego elektoratu podczas prawyborów przeszły bez żadnego słyszalnego sprzeciwu. Jawne i bezczelne oszustwo dokonane na Sandersie, a zwłaszcza zmuszenie oszukanego Sandersa do publicznego poparcia Clintonowej, świadczyły tylko i wyłącznie o wszechwładzy Clintonów nad partią demokratyczną.

Po zwycięskich dla Trumpa wyborach, władza Clintonów nad partią demokratyczną w niczym nie została zachwiana i demokraci dla własnej zguby kontestują nadal zwycięstwo wyborcze Trumpa i w tym dziele bardzo pomaga im eliciarstwo partii republikańskiej. Muszę przyznać, że byłam bardzo zaskoczona, dlaczego kolegium elektorów nie było otwarcie i oficjalnie szantażowane przez wydawcę pornoświerszczyka „Hustlera”, który to podczas próby impeachmentu ze strony partii republikańskiej wobec Clintona był zabójczo skuteczny wobec Kongresowej części partii republikańskiej. Chyba bano się wielkiego skandalu w związku z uwikłaniem się dużej części elektorów w erotyczne problemy, lub sztab Clintonowej nie był na zwycięstwo Trumpa przygotowany, więc zaniedbano tego jakże skutecznego elementu szantażu i nie było na to wystarczająco dużo czasu, by móc skutecznie rozgrywać sprawy damsko-męskie na korzyść Clintonowej.

Jak też wiemy, do dnia inauguracji prezydentury Donalda Trumpa, partia Clintonów nie mogła się pogodzić z przegraną w wyborach swojej faworyty, zwalając całą winę swojej przegranej na rosyjskiego prezydenta Putina, starając się za wszelką cenę udowodnić, że to rosyjski prezydent miał decydujący wpływ na wybory prezydenckie. Bardzo ważnym czynnikiem tego zupełnie absurdalnego oskarżenia, było milczące przyzwolenie elit partii republikańskiej skupionych wokół rodziny Bushów. Klasycznym wręcz przykładem był przeciek do sztabu demokratów przyniesiony przez bratanka najgorszego prezydenta w historii USA G.W. Busha, taśmy z niefortunnymi wypowiedziami Trumpa na temat niektórych kobiet sprzed paru lat.

W pierwszym dniu swego urzędowania Trump unieważnił Obamacare, a musimy pamiętać, że system ubezpieczeń stworzony przez Obamę był znienawidzony przez republikanów. Trump zrobił to dlatego, by zdobyć sobie przychylność republikanów. Kedy parę tygodni temu, Kongres zniósł system Obamcare, okzało się że republikanie pomimo szumnych zapowiedzi, nie zaproponowali niczego nowego w zamian. Amerykanie byli rozczarowani i wściekli na republikanów. Mieli 8 lat by przygotować coś lepszego od Obamacare, a okazało się że są tylko mocni w gębie. Amerykanie są na nich wściekli, bo nie wiedzą na czym stoją w sprawie dla ogromnej większości Amerykanów bardzo ważnej. Jeśli ktokolwiek jest bez ubezpieczenia i dysponuje jakimkolwiek majątkiem, to go straci w chwili poważniejszej choroby.

Zaś członkowie Izby Reprezentantów i Senatu i ich najbliższe rodziny, mają ubezpieczenie zdrowotne na każdą okoliczność, więc się o nic nie muszą martwić. Ponadto senatorzy - wystarczy tylko jedna kadencja, mają emeryturę w wysokości 100% pensji senatorskiej. Więc wybrańcy nie muszą się martwić o swoją przyszłość emerytalną. Tak więc republikanie nie mają niczego do zaproponowania w najważniejszej na dzisiaj sprawie dla przeciętnego Aamerykanina, co świadczy o tym, w jakim mają poważaniu przeciętną amerykańską rodzinę.

System Obamacare przy wszystkich swoich ułomnościach ma tę mocną zaletę, że firmy ubezpieczeniowe nie mogły narzucać dowolnych umów oferując na leczenie szpitalne tylko zapłatę 80% za łóżko, tylko musiały konkretnie określić w umowie za co płacą i w jakim procencie w ramach umowy z pacjentem. Ponadto dochodziła jeszcze kontrola federalna w firmach ubezpieczeniowych, gdy część wydatków pokrywała Obamacare. Czyli Obamacare uderzyła firmy ubezpieczeniowe po kieszeni mocno, co sobie właśnie teraz folgują ograniczeniem oferty i mocnym podnoszeniem cen ubezpieczeń zdrowotnych.

Kolejny sztandarowy projekt Trumpa, do którego przyznają sie republikanie to rewolucja podatkowa na miarę rewolucji Ronalda Reagana, ale jak zwykle republikanie są tylko mocni w gębie. Jak szumnie zapowiadano, miało być wielkie cięcie podatków, więc Amerykanie myśleli że będą płacili znacznie mniejsze podatki od obecnych, a tu okazało się, że nic z tego nie będzie, ponieważ obniżka podatków będzie dotyczyła tylko redukcji podatków dla korporacji, by te tworzyły nowe miejsca pracy. Więc kiedy Amerykanie liczyli że dzięki reformie podatkowej będą więcej pieniędzy do własnej dyspozycji, to jeszcze okazało się że będą zabierane dodatkowe ulgi i odliczenia. Osobiście znając przedsiębiorców, raczej nie będą skłonni do podwyżek pensji, by Amerykanie mogli więcej kupować, by w ten prosty sposób nakręcać koniunkturę gospodarczą.

Natomiast stworzenie przedsiębiorstwa produkcyjnego przez początkującego bussinesmana jest bardzo trudne, zwłaszcza przy dzisiejszych obostrzeniach kredytowych. Tak więc po ogromnym rozczarowaniu przy okazji likwidacji Obamacare, kiedy to okazało się, że republikanie nie mają żadnego alternatywnego programu da przeciętnych Amerykanów, dojdzie jeszcze kolejne rozczarowanie reformą podatkową, które może pogrążyć partie republikańską, jako partię niewiarygodną, co przełoży się na zwycięstwo demokratów w wyborach do Kongresu. Pierwszą jaskółkę tej zmiany preferencji wyborców widzieliśmy w wyścigu do stołka gubernatora w stanie Virginia, gdzie republikanie przegrali. Tak więc sprawa Obamacare oraz reforma podatkowa może okazać się zgubą dla republikanów.

Przyjrzyjmy się teraz polityce zagranicznej. Trump jej wogóle nie prowadzi, prowadzi ją wbrew konstytucji Kongres, a konkretnie stojący za „deep state” neokoni, identycznie jak u nas dawne komunistyczne WSI. Dokładnie rok temu pisałam, że Trump będzie miał przeciwko sobie republikański Kongres, a konkretnie jego elity ściśle związane z neokonami. Atak na Trumpa był od samego początku skoordynowany z demokratami, którzy to nie mogli przeboleć przegranych wyborów i natychmiast oskarżyli o swoją przegraną Rosję, próbując wraz z republikanami za wszelką cenę udowodnić związki sztabu wyborczego Trumpa z najbliższymi ludźmi Kremla. Tak więc Trump musiał wejść na ścieżkę wojenną z Rosją, pomimo że podczas kampanii wyrażał sie o Rosji bardzo pozytywnie.

Jak wiemy Rosja skutecznie zastopowała triumfalny pochód Państwa islamskiego, które to po pokonaniu Iraku i Syrii, miało uderzyć na Iran, mając wsparcie wojskowe USA, Izraela, Turcji, oraz innych krajów Zatoki Perskiej, oraz niektórych krajów UE. Warto wspomnieć,że Rosja postępuje bardzo rozważnie od początku zamachu stanu na Ukrainie i do tej pory nie robi żadnego większego błędu. Warto o tym wspomnieć, chociażby dlatego, że polityka zagraniczna USA ponosi całkowitą klęskę. A przecież na Bliskim Wschodzie decyduje się walka o wpływy w tym najbardziej newralgicznym ekonomicznie punkcie globu.

Trump zastał politykę bliskowschodni ą jako pasmo klęsk ze strony USA i Izraela. Punkt zwrotny nastąpił, kiedy w wyniku zamachu stanu na Ukrainie chciano raz na zawsze rozprawić się z Rosją, by nie mieszała się do polityki Izraela i USA. Planowano zająć Krym, oraz kompletnie zniszczyć rubla, ale jak wiemy nic z tych planów nie wyszło, ponieważ Rosja miała lepsze rozpoznanie wywiadowcze, niż Izrael i USA, wcześniej przygotowując się do konfrontacji. Kiedy więc Trump objął władzę, sytuacja w Syrii była już pod rosyjską kontrolą, Rosja zaczęła pełnowymiarową współpracę z Iranem oraz pośrednio z Irakiem. Potrafiła też wyłuskać z kluczowego dla projektu ISIS Turcję Erdoggana, który służbom rosyjskim zawdzięcza życie, czyniąc go swoim sojusznikiem przeciwko Ameryce i Izraelowi. Odkąd Erdoggan przeszedł na strone rosyjską, to w tym momencie projekt neokonów Wielkiego Izraela legł w gruzach.

Tak więc Ameryka została z Izraelem oraz z Arabią Saudyjską, która też staje się powoli nieobliczalna. Naprzeciwko koalicji amerykańskiej wysługującą sie ISIS oraz innymi ugrupowaniami opozycyjnymi, stoi coraz trwalszy sojusz Rosji, Iranu i Turcji. Z planów wojennych neokonów, mających zamiar unicestwić Iran w imię i ku chwale Wielkiego Izraela, właśnie złowrogi Iran wyłania się jako wielki zwycięzca tej wojny toczonej głównie na terenie Syrii. Rosja z Iranem coraz bardziej ogranicza pole wpływów amerykańskich na Bliskim Wschodzie, gdzie Amerykanie mają swoją flotę w Katarze, wojska w Afganistanie, oraz złapanego w ostatniej chwili sojusznika w postaci Kurdów. Jest to stanowczo za mało wobec Rosji i Iranu, a ponadto ciągle musimy mieć na uwadze najważniejszego sojusznika, czyli tych Amerykanów, którzy nie chcą słyszeć o jakimkolwiek poważniejszym zaangażowaniu swoich synów i córek w kollejną bezsensowną wojnę ku chwale Izraela.

Tak więc polityka „Izrael First” zapoczątkowana przez Ronalda Reagana, kończy się totalną kęską i wielką traumą Ameryki. Więc Trumpowi jako prezydentowi, nie pozostaje nic innego jak tylko zamknąć projekt neokonów przebudowy Bliskiego Wschodu, mającego zapewnić pozycję hegemona Izraelowi, wyrzucić na śmietnik historii, by nigdy do niego nie powracać.

Ameryka chcąc mieć jakikolwiek wpływ na Bliskim Wschodzie, musi dokonać rewizji swojej polityki i szukać sojuszu z Iranem, którego musi traktować i szanować jak równorzędnego strategicznego partnera a nie jak wroga. W przeciwnym wypadku wpływy jej z każdym dniem będą maleć, by w końcu zostały wyrugowane właśnie przez Iran Rosje i Chiny. Iran jest kluczowym dla Ameryki sojusznikiem w rywalizacji z Chinami i Rosją o światową dominację. Tylko że teraz Iran może narzucać twarde warunki, które nie będą do przyjęcia dla Izraela, kluczowego sojusznika, który destabilizuje Bliski Wschód przy pomocy USA. Jest to nie lada wyzwanie dla ekipy Trumpa, ale bez tej reorientacji swojej polityki zagranicznej Ameryka będzie wypychana z rejonu Bliskiego Wschodu. W tej chwili sądząc po oświadczeniu gen. Mattisa, Ameryka chwyta się już każdej sposobności, byle by pozostać na małych skrawkach Syrii, z których to będzie systematycznie wypychana. Jest jeszcze obecna w Afganistanie, ale jak tylko sytuacja w Syrii i Iraku się ustabilizuje, to również zacznie się wypychanie Ameryki z tego rejonu przez Rosję i Chiny

Kolejne wyzwanie to Chiny i Jedwabny Szlak. Dla obu krajów jest to sprawa priorytetowa: dla Chin by szlak ten powstał, zaś dla Ameryki, by do tego nie doszło. Omówię tutaj tylko jedną z alternatywnych tras, która się wydaje najkorzystniejszą dla Chin, a która została zaproponowana im przez Rosjan. Rosjanie zaproponowali Chinom szlak od chińskich portów na wschodnim wybrzeżu, poprzez Cieśninę Beringa, dalej poprzez morza arktyczne należące do Rosji, aż do portów w Murmańsku i Archangielsku, zaś następnie juz do portów w Europie Zachodniej. W tej chwili Rosjanie dysponują flotą lodołamaczy o napędzie atomowym, które to by udrażniały tą trasę dla chińskich statków i nie tylko, zwłaszcza w zimowych okresach. Ostatnio było głośno o przepłynięciu tej trasy małej flotylli rosyjskich statków wraz z dwoma lodołamaczami. Warto w tym miejscu podkreślić, że ta trasa jest wyjątkowo atrakcyjna dla Chin i Rosji, wiążącej ze sobą oba kraje w ścisłej współpracy politycznej i ekonomicznej. Pomyślność przebiegu tej trasy, bardzo ogranicza rolę Ameryki jako supermocarstwa już tylko do roli skupienia się na pilnowaniu swoich wpływów na półkuli zachodniej.

I wreszcie jedno z wielkich wyzwań Trumpa, Europa. Dla Ameryki sytuacja jest dosyć klarowna, ponieważ Ameryka trzyma w swoim ręku wszystkie źródła skutecznego szantażu, by nie dopuścić do sojuszu niemiecko-rosyjskiego, bo przy takim sojuszu amerykańskie siły zbrojne są zbędne jak również pakt wojskowy NATO. Trump zażądał od europejskich członków sojuszu, by wpłacali większe kwoty za członkowstwo w NATO, oraz by przestali traktować Amerykę jak dojną krowę. Innymi słowy-płacisz wymaganą przez nas sumę-prawdopodobnie będziesz miał ochronę. Wiąże sie to z kolejną naiwnością polskiego rządu, powstałego z łaski Amerykanów, że wojsko amerykańskie będzie nas chronić przed najazdem ruskiej barbarii, której to najazdu nie może się doczekać minister MON. Niektórzy pisowscy politycy oczekują, że Amerykanie przeniosą centrum dowodzenia NATO nad Wisłę.

Wydaje mi się to niemożliwe z bardzo prostej przyczyny. Wyjście Amerykanów z Niemiec daje im wolna rękę w całej Europie. Nikt nie wie, ile Niemcy płacą Amerykanom za tzw. ochronę, by jakiś nowy Hitler się nie przypałętam i zaczął urządzać Niemcy i Europę po swojemu. Ponadto sojusz gospodarczy Rosji z Niemcami byłby dla Amerykanów bardzo niekorzystny, jak również i dla Polski,głównie z nieprzychylnych kroków podejmowanych przez niezlustrowane eliciarstwo wobec Rosji. Nasi eliciarze traktowani są przez wszystkich bardzo widoskowo instrumentalnie, czego przykładem jest pełne poparcie dla przewrotu na Ukranie przygotowane przez neokonów, głównie w celu zagarnięcia Krymu. Ponieważ ukraińska armia nie chciała umierać za Krym, co musiało neokonów zszokować, dlatego też postanowili napuścić nasze niezlustrowane eliciarstwo, by obszczekiwało z daleka rosyjskiego niedźwiedzia. Przeniesienie centruum doowodzenia NATO do Polski byłoby sensowne tylko wtedy gdyby USA i NATO zdecydowało się na wojnę z Rosją. Pozostaje tylko mieć nadzieje, że Antek Straszne Oczy tego nie doczeka.

Większość Amerykanów zdaje sobie sprawę, że głosowali na inny program, a otrzymują w zamian coś znacznie gorszego. Przede wszystkim obawiają się, że ekipa którą firmuje Trump prze do wojny za wszelką cenę. Paradoksalnie jest więc dobrą wiadomością, że ekipa demokratów dalej poszukuje haków na Trumpa, starając się ze wszystkich sił udowodnić, że to Putin wybrał go na prezydenta. Tym samym demokraci zafiksowani na tym punkcie, nie mają ochoty zabrać się za wojnę z Iranem, gdyż dla gangu Clintonów najważniejszym wrogiem pozostaje Trump i oni nie spoczną, dopóki go nie usuną z urzędu prezydenta przed końcem jego kadencji. Więc o ile Trump będzie robił to, co mu każą robić stojący za „deep stae” neokoni, to ma szansę przetrwać do końca kadencji. Czyli musi dalej popierać Izrael, a najlepiej jakby rozpoczął wojnę z Iranem, do czego pchają go neokoni wraz z Izraelem.

Amerykanie zaś wiedzą, czym się skończyło wejście wojsk USA do Iraku i Afganistanu, więc Iran ma tutaj największego sprzymierzeńca. Zaś próba rozróby na Ukrainie, która to zakończyła się przejęciem Krymu przez Rosjan, była dla neokonów największym rozczarowaniem, zwłaszcza postawa banderowskiego „wojska”. Niech postawa tej zbieraniny zwana banderowskim wojskiem, będzie ostrzeżeniem dla najbardziej napalonego na rozróbę z Rosją Antka Straszne Oczy.

 



tagi: trump  izrael  rosja iran chiny 

slepamanka
16 listopada 2017 20:32
21     3193    6 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

chlor @slepamanka
16 listopada 2017 21:54

Dosyć trzeźwe spojrzenie.

zaloguj się by móc komentować

Caine @slepamanka
16 listopada 2017 22:39

Priviet.

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @slepamanka
17 listopada 2017 00:17

"Amerykanie byli rozczarowani i wściekli na republikanów. Mieli 8 lat by przygotować coś lepszego od Obamacare, a okazało się że są tylko mocni w gębie. Amerykanie są na nich wściekli, bo nie wiedzą na czym stoją w sprawie dla ogromnej większości Amerykanów bardzo ważnej. Jeśli ktokolwiek jest bez ubezpieczenia i dysponuje jakimkolwiek majątkiem, to go straci w chwili poważniejszej choroby."

Nie wiem czy demokraci albo republikanie sa w stanie zaoferowac cos sensownego i dostepnego dla przecietnego obywatela w kwestii ubezpieczen zdrowotnych. W 2008 i 2009 roku gdy sprawdzalem ceny polis ubezpieczeniowych wowczas oferowanych czyli jeszcze przed wejsciem w zycie Obamacare to mozna bylo znalezc przyzwoite ubezpieczenie medyczne za jakies $300/miesiecznie (na jedna osobe). Ale w polisach jak wiemy jest pewien haczyk a raczej wiele haczykow. Taki podstawowy nazywa sie "deductible" czyli suma podlegajaca potraceniu, tzn. suma ktora musi uiscic ubezpieczony zanim polisa zacznie pokrywac koszty leczenia. To jest oczywiscie rozbite (ta suma deductible) na raty na caly rok kalendarzowy ale jest cos takiego.

No wiec w tych latach 2008-2009 mozna bylo kupic polise za te $300-350/miesiecznie ktora miala deductible w granicach $2000-2500. Obecnie polisa ktora kosztuje jedna osobe $430-450/mies. (tanszej nie znajdzie, przynajmniej tu w Oregonie gdzie ja mieszkam) ma te sume podlegajaca potraceniu w wysokosci......$6500. Roznica chyba jest widoczna dla wszystkich. Zeby mnie nie posadzano ze jestem goloslowny tu jest link do stosownej strony internetowej:

https://www.ehealthinsurance.com/ehi/ifp/best-sellers

Tak wiec ubezpieczenie czterosobowej rodziny w USA to miesieczny wydatek gdzies w wysokosci $2000 (co najmniej).

Zreszta caly system opieki medycznej i jej kosztow w USA to temat niesamowicie skomplikowany. Czy jest dobry? Poziom opieki w szpitalach i klinikach na pewno jest o niebo lepszy niz w Polsce chociazby ale koszta sa zabojcze.

Dla nie posiadajacego ubezpieczenia koszt jednodniowego pobytu w szpitalu (czy doby jak ktos woli) to w tej chwili jakies $2000-2500. I rachunki medyczne to powod numer jeden dla ktorego ludzie w USA bankrutuja.

 

 

 

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @slepamanka
17 listopada 2017 00:29

"Tak więc po ogromnym rozczarowaniu przy okazji likwidacji Obamacare, kiedy to okazało się, że republikanie nie mają żadnego alternatywnego programu da przeciętnych Amerykanów, dojdzie jeszcze kolejne rozczarowanie reformą podatkową, które może pogrążyć partie republikańską, jako partię niewiarygodną, co przełoży się na zwycięstwo demokratów w wyborach do Kongresu."

I w nastepnych wyborach prezydenckich demokraci wygraja wysuwajac tym razem jakiegos Chinczyka z pochodzenia (mulat z Kenii juz byl) albo moze Indianina. I tak samo ten teatrzyk-oglupielka bedzie sie krecil.

Moim zdaniem (i nie tylko moim) kluczem do uzdrowienia ekonomii jest przywrocenie parytetu zlota (bez tego dolar zamienia sie szybciutko w papier toaletowy) i redukcja w postaci zrzeczenia sie splacania przynajmniej czesci dlugu publicznego (tego ktory USA maja u zagranicznych wierzycieli bo wewnetrzni wierzyciele czyli po prostu podatnicy i czekajacy czy otrzymujacy emerytury i ubezpieczenia emerytalne - tego sie nie da zlikwidowac, gdyby rzad zrzekl sie placenia tego dlugu to wybuchloby chyba powstanie w calym kraju).

Zreszta tendencje sa zauwazalne w swiecie do oparcia jakiejs waluty na zlocie i pewnie zrobia to Chiny wkrotce a moze i Rosja i pare innych krajow.

zaloguj się by móc komentować

qwerty @slepamanka
17 listopada 2017 06:06

bardzo dobra analiza

zaloguj się by móc komentować

Shork @slepamanka
17 listopada 2017 08:19

Obawiam się, że nie masz pojęcia o tym co się dzieje w Europie. z tego powodu tylko pierwsza część artykułu jest wartościowa, druga jest mgglistym, nie opartym na nieczm, domniemaniem

zaloguj się by móc komentować

A-Tem @slepamanka
17 listopada 2017 12:34

Pełny profesjonalizm. Trochę tu nie pasuje "Antek" — tzw odśmieszanie napięcia podczas konferencji ma miejsce przed rozpoczęciem wykładu/briefingu, reszta jest stonowana i neutralnym językiem pokazana.

 

Skrzywienia i wyprostowania wrzuciłbym do wstępu, to wszystko. Nie mówię, żeby nie używać wymownych zdań, czy określeń budzących uśmieszek, lecz by zgrupować je bez wyjątku, wszystkie, w przedmowie — we wstępie. Stary Eisenhower — jak wiadomo parawanik dla mocniejszych od niego — dlatego został przez ówczesnych rządzicieli wybrany, by reprezentował ich interesy i "dowodził armią", bo ten perfekcyjnie grał na organach uczuć dużych grup, wojskowych i cywilnych na równi potrafił ograć. Przy tym Ike zawsze rzucał wszystkie "dowcipy dnia" na początek, aby potem, nie wypadając z roli "przeinteligentnego dowódcy" klarować zebranym, co dla nich postanowili pozostający w cieniu realni Władcy Ameryki.

 

Przepraszam, że tak się wtrąciłem. Zwłaszcza, gdy jesteś profesjonalistką (a jesteś) potrzebne jest podpatrywanie aktorów, odgrywających rolę dowódców ludu (faktyczne słupów ogłoszeniowych) takich np, jak Ike, Antek, czy im podobni "poruszacze sumień i dusz". Oni rzucą dowciap, na początku. Potem już ich się na żadnym skrzywieniu twarzy nie złapie: poważny ton, marsowa mina, państwowotwórcza perora.

Coś-niecoś z takiego zachowania bym od nich odpatrzył. Zwłaszcza wówczas, gdy masz przygotowanie lepsze, niż ci "oficjalni aktorzy rządu" a masz je przecież, i to jakie.

zaloguj się by móc komentować

A-Tem @Caine 16 listopada 2017 22:39
17 listopada 2017 12:40

Господин Кайнэ - вы снова доклада Маньки не поняли.

zaloguj się by móc komentować

A-Tem @Shork 17 listopada 2017 08:19
17 listopada 2017 12:46

Napisz konkretnie, gdzie są błędy. Mam wrażenie, że pomożesz w ten sposób nie tylko Ś.M., ale i sobie — zrozumieć. Mnie na pewno byś pomógł, punktując E&O *) w artykule Mańki.

 

*) E&O  =  errors & omissions

zaloguj się by móc komentować

Shork @A-Tem 17 listopada 2017 12:46
17 listopada 2017 14:06

nie ma Ukrainy, która stanowi element nowego jedwabnego szlaku, nie ma Gruzji, której w czasie wojny zburzono gazoport, który mógłby omijac Rosję. Chiny chcą zalać rynek detalem. ktrótkie serie drobiazgów, a tego nie transportuje się morzem. NIe ma BRICKS ani waluty paretytowanej srebrem, której wejście zostało opóźnione włąsnie Ukrainą.
Nad polityką USA jest jeszcze czapa doktryny w wariancie rodzin mafijnych

zaloguj się by móc komentować

slepamanka @chlor 16 listopada 2017 21:54
17 listopada 2017 14:22

Dziękuję i pozdrawiam

zaloguj się by móc komentować

slepamanka @Szczodrocha33 17 listopada 2017 00:17
17 listopada 2017 14:41

Bardzo dziękuę  za uwagi i poddaanee konkrety.

Nie będę się rozpisywać na temat co było przed Obamacare. Za rok który przemija, w stanie Illinois na dwoje osób płacilismy 350 USD. Co otrzymywaliśmy: za wizyty lekarskie płaciliśmy po połowie-50% Obamacare czyli 75USD. najważniejsze  w tym ubezpieczeniu było leczenie szpitalne: ja płaciłam 7100 USD, zaś resztę pokrywało Obamacare. Dalsze pobyty w szpitalu i operacje powyżej kwoty 7100 pokrywało ubezpieczenie federalne. Czyli że w ciągu roku już nic nie musiałabym płacić. 

Jak napiisałam powyżej obie partie mają nas gdzieś,, a zwłaszcza republikanie. Pamętam takie spotkanie jak pewien kongresman republikański przyszedł na spotkanie z wyborcami i murzynka od razu zapytała go o Obamacare, nie miał jej nic do powiedzenia. Na to ona mu powiedziała, to wyp....j wyszedł z podkulonym ogonem, przy gromkich oklaskach dla murzynki. 

Ponieważ dla demokratów najważniejszy jest impeachment Trumpa, więc sobie nie zawracają głowy jakimiś duperelami typu co dalej z Obamacare, czy jakims alternatywnym systemem ubeezppieczeń. Dla kongresmenów ten problem nie istnieje, więc sobie tym głowy nie zawracają.

Pozdrawiam z Chicago

 

 

zaloguj się by móc komentować

slepamanka @Szczodrocha33 17 listopada 2017 00:29
17 listopada 2017 19:28

zgadzam się z tym, że jest potrzebny globalny reset długów. Pieniądzem papierowym można kreować dowolnie inflację, czyli zabierać ludziom pieniądze w formie ukrytego podatku jakim jest inflacja. Wątpię by banksterzy zrezygnowali z tej formy rzeczywistej władzy, jaką daje im kreowanie dowolnej ilości pieniądza.Taki sygnał musi wyjść z Ameryki a nie z Chin. 

zaloguj się by móc komentować

slepamanka @qwerty 17 listopada 2017 06:06
17 listopada 2017 19:29

Dziękuje bardzo i pozdrawiam

zaloguj się by móc komentować

slepamanka @Shork 17 listopada 2017 08:19
17 listopada 2017 19:35

Akurat mam zielone pojęcie, co dzieje się w Europie, może ty nie masz jednak zielonego pojęcia.

Przecieki z Panama Papers i Paradise pochodzą z kontrolowanych przez CIA firm prawniczych specjalnie w tym celu założonych, by złapać na ten łatwy lep całą chhciwą i prymitywną "klasę polityczną" by później można było wymuszać decyzje po myśli Amerykanów. 

Panimaju???

zaloguj się by móc komentować

slepamanka @A-Tem 17 listopada 2017 12:34
17 listopada 2017 19:43

Witam Serdecznie!!!

Badzo dziękuję za krytyczne uwagi, jak najbardziej zasłużone. Z braku czasu notkę pisałam z doskoku przez parę dni, więc robi to takie a nie inne wrażenie. Niigdy jak ju z pewnie zauważyłeś niie staram się dopieszczać tekstu, chociaz powinnam, mając takich czytelników jak Ty. Dla mnie najważniejsza jest treść i zawartość informacji. Na pewno w następnych notkach  postaram się wszystko wyważyć, zwłaszcza ironię. 

Jescze raz dziękuję i serdecznie pozdrawiam 

zaloguj się by móc komentować

Shork @slepamanka 17 listopada 2017 19:35
17 listopada 2017 20:03

znaczy mnie się po rosyjsku pytasz czy Ty rozumiesz?
Według mnie nie rozumiesz

zaloguj się by móc komentować

slepamanka @Shork 17 listopada 2017 20:03
18 listopada 2017 01:06

Bardzo cię proszę napisz czego niby nie rozumiem.

zaloguj się by móc komentować

Cierpliwa2 @A-Tem 17 listopada 2017 12:40
18 listopada 2017 12:15

Могу я спросить, почему вы здесь, на русском языке пишете ? Мне просто интересно.

zaloguj się by móc komentować

A-Tem @slepamanka
19 listopada 2017 01:15

Это шутка.

zaloguj się by móc komentować

Shork @slepamanka 18 listopada 2017 01:06
19 listopada 2017 15:41

już wyżej wymieniłem co nie zostało uwzględnione.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować